Jak wybrać wykonawcę?

Jak nie dać się naciągnąć przy wyborze wykonawcy kostki brukowej? 30 lat w branży nauczyło mnie wszystkiego.

Po 30 latach w branży kostki brukowej i płyt tarasowych myślałem, że znam każdy szwindel, każdy trik i każdego "fachowca" w promieniu 100 kilometrów. No i proszę – kilka lat temu, przy remoncie własnego domu, dałem się naciągnąć jak żółtodziób.

Stałem przed własną posesją, patrząc na stosy moich najlepszych płyt Rodos 80×80 i eleganckie kostki brukowe, które miały zamienić betonowe piekło w przepiękny dojazd do posesji i chodniczki wkoło domu. Przecież znam materię na wylot, mam najlepsze kontakty... Co może pójść nie tak?

Jeśli zastanawiacie się nad wyborem wykonawcy – ten artykuł może uratować Wam nie tylko pieniądze, ale i reputację wśród sąsiadów. Bo uwierzcie mi, nawet szef firmy produkującej kostki może się dać wykiwać.

Moja pierwsza wpadka jako "eksperta"

Kilka lat temu postanowiłem zrobić sobie nową nawierzchnię z kostki brukowej oraz taras na własnej działce. Jasne, materiał miałem swój – najlepsze płyty z naszej produkcj i kostka brukowa typu Andaluzja-rarytas. Wykonawcę polecił mi klient, z którym współpracujemy od lat. "Solidny facet, robi dla nas od dawna" – słyszę."

No to myślę sobie: jak poleca stały kontrahent, to musi być okej, prawda?"

Błąd numer jeden: Zaufałem ślepo rekomendacji, nie sprawdziłem faceta osobiście."

Po tygodniu mam w ogrodzie scenografię z filmu postapokaliptycznego. Płyty poustawiane jak po trzęsieniu ziemi, spadki zrobione "na oko", a podsypka... Ludzie, kruszywo było większe niż moje płyty!"

Wtedy zrozumiałem, że nawet mając 30 lat doświadczenia w produkcji, można nie mieć pojęcia o wyborze wykonawców. To dwie zupełnie różne branże."

Czego nauczyłem się o wykonawcach (obserwując setki z nich)

1. Rozpoznawanie "weekend warriors"

Przez lata współpracy z wykonawcami nauczyłem się rozróżniać profesjonalistów od amatorów. Ci pierwsi przychodzą do naszego zakładu, zadają konkretne pytania o specyfikacje, mają własny transport."

Amatorzy dzwonią w piątek o 17:00 i pytają: "Czy możecie przywieźć jutro rano kostkę? Jaką? A, wszystko jedno...".

Sprawdzony test: Zapytaj wykonawcę o transport. Profesjonalista ma albo stałą współpracę z firmą transportową. Amator będzie pytać, czy może przyjechać własną przyczepką.

2. Test na znajomość materiałów

To mój ulubiony sposób weryfikacji. Kiedy ktoś przychodzi do nas po materiał, od razu słyszę, z kim mam do czynienia:

Profik: "Potrzebuję płyt 80×80×5 do tarasu, obciążenie standardowe, czy Rodos będzie okej? A jaką podsypkę polecacie?".

Amator: "Eee... płyty takie większe... Na taras... Jakie macie?".

Lifehack: Zapytaj wykonawcę wprost: "Jakie płyty polecacie na taras i dlaczego a co poleca na podjazd?". Jeśli zacznie gadać konkretach np. o grubości, kształtach, o odporności na ścieranie – masz fachowca. Jeśli mówi "wszystkie są podobne" – szukaj dalej.

Moje obserwacje z 30 lat: typy wykonawców

"Królowie kostki 10×10"

Specjalizują się w małej kostce, robią to szybko i nieźle. Ale jak dasz im płytę 80×80? Tragedia. Pytaj o doświadczenie z konkretnymi formatami.

"Uniwersalni mistrzowie"

Robią wszystko – kostki, płyty, schody, ogrodzenia, baseny, może jeszcze obiad ugotują. Brzmi podejrzanie, prawda?

"Perfekcjoniści"

Moja ulubiona kategoria. Jeden z takich zaczepiał mnie kiedyś w zakładzie o każdy detal naszej produkcji. Pytał o absorpcję wody, o odporność na sole... Taki facet zrobi Wam robotę na 100 lat.

"Tani szybcy"

Największe zagrożenie. Obiecują złote góry, ale po tygodniu zostają tylko... góry (gruzu).

Czerwone flagi z mojego doświadczenia

"Współpracujemy z Petrus od lat" (a ja ich nigdy nie widziałem). Sprawdź to u nas – znamy swoich stałych klientów.

"Materiał kupujemy sami, taniej wyjdzie". Profesjonaliści wiedzą, że producent oferuje lepsze warunki i doradztwo.

"Wszystkie płyty są takie same". To jak powiedzenie, że wszystkie samochody mają koła...

"Gwarancji nie trzeba, jak coś będzie nie tak, to przyjedziemy". Tak, przyjeżdżają... do następnego klienta.

"Robimy szybko, bo mamy wolny weekend". Dobry wykonawca ma terminy na tygodnie do przodu.

Co robię teraz, wybierając wykonawców (nawet dla siebie)

Krok 1: Pytam w naszym zakładzie o rekomendacje Nasi sprzedawcy wiedzą, kto kupuje regularnie i fachowo.

Krok 2: Sprawdzam realizacje na własne oczy Nie zdjęcia – jadę i patrzę. Po latach wiem, co jest ważne.

Krok 3: Rozmawiam z wykonawcą o szczegółach technicznych Jeśli nie zna różnicy między Rodosem a standardową płytą – odpada.

Krok 4: Pytam o sprzęt i transport, płyty wibracyjne, sposób zagęszczenia podbudowy.

Szczere FAQ producenta

Czy mogę kupić materiał bezpośrednio od Petrus?

Jasne! Właściwie często tak jest taniej i masz pewność, że dostajesz oryginał. Plus – nasze doradztwo techniczne w pakiecie.

Które płyty polecacie na taras?

Rodos 80×80×5 cm to nasz bestseller nieprzypadkowo. Grubość 5 cm zapewnia stabilność, format 80×80 daje elegancki wygląd, a beton architektoniczny wytrzymuje wszystko.

Czy wykonawca powinien znać Wasze materiały?

Dobry – zdecydowanie tak. Przychodzą do nas, pytają o parametry, czasem nawet proszą o szkolenie dla swoich pracowników. To różnica między fachowcem a amatorem.

Co z gwarancją na materiał vs. wykonanie?

My dajemy gwarancję na produkt. Wykonawca – na ułożenie. To dwie różne rzeczy. Dobry wykonawca wyjaśni Wam różnicę i da własną gwarancję na robociznę.

Moja rada na koniec

Po 30 latach w branży wiem jedno: dobry wykonawca to skarb. Kiedy go znajdziecie, trzymajcie się go kurczowo. Polecajcie znajomym, dawajcie mu pierwszeństwo przy kolejnych zleceniach.

Bo widząc setki realizacji – zarówno pięknych, jak i tragicznych – mogę powiedzieć z pełną odpowiedzialnością: materiał to tylko połowa sukcesu. Druga połowa to ręce, w które go oddajesz.

PS: Jeśli chcecie sprawdzić, czy wykonawca rzeczywiście współpracuje z nami, albo potrzebujecie porady przy wyborze materiału – zawsze możecie do nas zadzwonić. Po tylu latach w branży chętnie podzielę się doświadczeniem.

A jakie są Wasze doświadczenia z wykonawcami? Piszcie – może razem uda nam się ostrzec innych przed kanciarzami!